facebook
YouTube

Drugi etap w odnowie parafii czy Twojej wspólnoty, to mała grupa zwana w naszym Centrum Domem Jezusa/dalej skrót DJ/. /to nic innego tylko wołanie JP II o katechezę dla
dorosłych/zob. Chl 60/

Jak wytłumaczyć komuś potrzebę grupy dzielenia, zwaną u nas Domem Jezusa?

Dawniej parafie były wielkie, cała rozumna struktura społeczeństwa była utożsamiana z Bogiem i Kościołem i nie było takiej walki z tym co dobre. Teraz społeczeństwo jest bogate w środki materialne i duchowe i należy mu zapewnić jeszcze bogatszy dostęp do Jezusa i Kościoła. A to bogactwo leży tam, gdzie jest silna ewangelizacja w DKB i żywe grupy DJ, które dla rozwoju muszą mieć silniejszy korzeń. Potrzebę grupy widać wtedy, gdy masz 4000 wiernych, to wszystko jest teoretyczne, to miłość jest trochę teoretyczna. Jak widzę np. 450 osób w kościele, to mówię do nich, że nie mam problemu miłować was wszystkich. Ale jak widzę ten pierwszy rząd, a w nim 12 osób, to nie wiem jak to będzie, czy wytrwam z nimi przez całe życie?

Dlaczego?

Bo te 12 osób to jest konkret. Co za kłopot kochać ludzkość. Ale ludzi z jednej klatki schodowej? Wtedy wszystko robi się trudniejsze, czyli realne! Grupa dzielenia jest konkretna! Chodziło o to Jezusowi przy zakładaniu grupy 12 apostołów, by to co jest istotą Ewangelii – czyli przykazanie Miłości – przeżywać w sposób konkretny! A w ten sposób mieć doświadczenie wspólnoty? Ewangelizacja jest  skończona gdy osoba wchodzi do grona uczniów/RM 46: ChL 61/, gdzie ludzie nie są anonimowi. Tam mają poczucie przynależności i odpowiedzialności za drugiego.

Grupa dzielenia toczy walkę z kultura niedecyzji. Pisze o tym Franciszek w Adhortacji po Synodzie o młodych. Młody, wychowywany do samodzielności i niezależności, odszedł z domu, stoi na własnych nogach.  Potem musi odpowiedzialność na kogoś przerzucić, mówi to nie ja jestem winien, to mama.

Ewangelia natomiast mówi: potrafisz odnaleźć się w rozmaitych relacjach, i że jesteś w relacjach wierny, że drugi może się na tobie oprzeć, że potrafisz komuś kto nadużył twojego zaufania, ponownie zaufać!!! Robisz coś z drugim i trzecim i nie kontrolujesz ich w ten sposób, że muszą to robić tak jakbyś ty sobie życzył. Traktujesz kogoś nie jak rywala, ale kogoś od kogo możesz się wiele nauczyć.

Ten kto doświadcza mocy Słowa na DKB, to będzie jej doświadczał na DJ. Ten zgodzi się ze mną, że to w każdym społeczeństwie tak działa, że Duch Święty jest jak pędzel, który zostaje zamaczany w farbie Bożego Słowa, czytanego w DKB czy w DJ i mówi: o taki będzie w Tobie Chrystus z danej Ewangelii i wtedy każdy uczestnik różnych spotkań i Mszy św. szczególnie, ma radość, bo dalej mocą Ducha słyszy Jezusa i widzi Jego nową obecność w sobie.
    Do takiego doświadczenia zachęcają nowych starsi uczestnicy tychże małych grup. Temat do danego spotkania biorą z homilii niedzielnej, albo z nauczania na spotkaniu całej „Odnowy”, lub z otwartego po kolei nowego fragmentu Pisma św. Starsi doświadczą innego „ukłucia Słowem” a młodsi innego, ale źródło jest to samo. To jest to samo co mamy w domu gdzie są małe dzieci i wykształceni rodzice, a to nie przeszkadza w tym, mają wspólny język i wzrastają bez obawy.

    Nie przejmujemy się tym, że częściej bywa tak, że nie ma nadzwyczajnego dotknięcia, czy głębokiej zmiany, ale liczy się ufność, że Pan daje siły do dalszej drogi.
Gdy przeżycie jest tak wielkie, to uczeń zapisuje sobie to co usłyszał i prosi Pana, by mógł trwać w tym Słowie, prosi małą grupę, by pomodliła się za niego. Ten proces się nie kończy, bo nigdy Duch nie powie, już masz wszystko z Chrystusa, co Ci się należy!!!!

Skoro o tym wiemy, to nigdy nie będziemy się martwili o materiały na DJ. Mamy je już gotowe a są to Cztery Ewangelie i Dzieje Apostolskie. Wystarczy czytać i to głośno i powtarzać sobie na głos zdanie, które dotknęło cię, a może przemieniło. Wtedy na spotkaniu można je wypowiedzieć jako świadectwo, które będzie budowało pozostałych. Nieraz świadkami mogą być najmłodsi.
Zawsze ktoś odpowiedzialny za DJ. Może będzie miał dar zrobienia syntezy proroczej, czyli postanowienia, które daje Duch całej grupie. Chce, żeby ona się tego trzymała, żeby już tak żyła. Dobrze jest jak wybrany jeden na sekretarza to zapisze, a na następnym spotkaniu odczyta, inni pomodlą się nad tymi, którym trudno wprowadzić to w życie.

Ten kto spotkał Zmartwychwstałego Pana, ten Jego mocą chętnie będzie dalej szedł z braćmi ku pełnej dojrzałości, jak przystało na nasz „Maryjny Kościół”. Konkretny brat czy siostra, będą stali pod krzyżem do końca jak Maryja wierni sobie na zawsze. pod krzyżem z braćmi.


Ks. Jan Kruczyński, dnia 21 stycznia 2024


Stoi przed nami pytanie: w jaki sposób pomóc młodym uczestnikom wejść do Domowego Kręgu Biblijnego?

Wyjdę od Ewangelii wg św. Marka r. 10, w. 17 – 22. Jest tam powiedziane, że przyszedł do Jezusa bogaty młodzieniec i spytał Go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu podpowiada, że znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż …. Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością; bo nie wymienił żadnego z tych pierwszych trzech przykazań, które mówią o relacji do Boga.
Wiara kojarzyła się mu z moralnością, normującą postawy do innych ludzi. Przedziwna jest to wiara, w której nie pada słowo Bóg. Z tej wypowiedzi widać, że nie miał on doświadczenia Boga. Jezus proponuje mu wiarę przeżywaną jako relację miłości. Zaprosił go do relacji: „choć za mną”. Jezus proponuje mu relację, która jest spotkaniem, a następnie po spotkaniu proponuje trwanie w tym spotkaniu w postaci relacji do Boga i do braci.
Czyli wychodzimy od człowieka, który może masz tę samą trudność, bo o moralności łatwo nam mówić. Ale jak ktoś się spyta młodego czy masz doświadczenie spotkania z Jezusem, to wielu ma kłopot. I właśnie o tym powiemy jak doprowadzić do spotkania z żywym Jezusem a potem jak pomóc w decyzji wejścia do Domowego kręgu biblijnego/odtąd skrót DKB/

Sposób
To sprowadzenie brata z powrotem do komunii z Jezusem dokonuje się głównie za pomocą Słowa. Poprzedza Go cierpliwe okazywanie miłosierdzia młodemu, który przychodzi np. na Mszę św. Widzi go wspólnota i ona robię wszystko, aby problem brata stał się problemem każdego we wspólnocie. Nikt nie może być zwolniony z tej posługi miłosierdzia. Brat musi być chciany i kochany przez wszystkich. Za niego się modli i pości.
Głosi żywego Chrystusa wspólnota na czele z księdzem, lub ewangelizatorem, która już z tym nie ma problemu. Ona jest zawsze trochę wyżej, w tym przypadku ma doświadczenie spotkania i zarazem prowadzi DKB. Dzięki temu świadectwu mogą wspólnie zachęcać do spotkania z Chrystusem i zarazem do DKB, o czym mówi JP II /zob. RM 46/.

Jak zacząć?

Od dwóch warunków: Pierwszy. Od księdza, który sam będzie to robił pod kierunkiem doświadczonego księdza, lub animatora.

Drugi. Od stałego zapraszania  wypływającego z nieustannej wiary w moc kerygmatu wyrażanej przez stałe zapraszanie do przyjęcia Jezusa i zarazem do DKB.

Najlepiej jak ksiądz, albo ktoś z duchowym autorytetem zaczyna ten proces i jest przekonany, że docelowo będzie zwyczajnym znakiem żywej czyli misyjnej parafii.
Bo w metodologii ewangelizacji jest powiedziane, że  przekonany przekona nieprzekonanego, albo lepiej, Jan w swojej ewangelii mówi: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”/zob. J 13, 35./ Czyli ten młody pod ołtarzem będzie tak samo czuł, że spotkam żywego Jezusa i że potrzeba przyjść na DKB jak ten kto do niego z ambony mówi. Tak będą wzajemnie się miłowali, czyli czuli się na razie w tych dwóch rzeczywistościach jedno.

Zwiastowanie Kerygmatu

Ksiądz wygłasza Słowo przy każdej okazji, każdy moment jest dobry, byle treść kerygmatu zawierała sześć punktów.

Mały sprawdzian czy mamy w sercu Kerygmat

Przez obserwację reakcji młodych na Słowo uformowane na kształt Kerygmatu będziemy wiedzieć, czy jesteśmy chrześcijaninami przez 5 min., czy 50 lat, bo nigdy nie będzie dla nas nudnym to głoszenie Kerygmatu, albo nie będziemy się nudzić gdy ktoś będzie nam go głosić.

Kto nie jak ważny jest Kerygmat to mówi, że Kurs Filip, to takie bla bla bla …. Tam gdzie się go robi, możesz usłyszeć reakcję: to są takie elementarne prawdy, a my musimy wyjść jeszcze wyżej i wyżej ….

Po wygłoszeniu homilii, katechezy w szkole itp. zapraszamy do podejścia do przodu kościoła, czy placu, czy podium na którym stoi ołtarz. Prosimy, by podeszli do modlitwy o Ducha Świętego dla nich. Bardzo świeże doświadczenie jakie mam z ewangelizacji na 7 Stadionach przekonuje i Ciebie, do czegoś podobnego. Masz np. 12.000 ludzi, wygłosiłem nauczanie i mówię po nim, że Jezus jest gotowy do komunii z Wami?

Dajmy sobie teraz minutę ciszy, żeby się zapytać czy w nas jest taka dyspozycja – podgrywa muzyka … A jakie pragnienie jedności jest w Was? Powtarzam: On jest gotów. Po tej minucie ciszy modliłem się spontanicznie prosząc Jezusa, żeby każdy mógł GO wybrać tak, jak się czuje przez Niego wybrany. Żeby Go kochać tak jak ja się czuję przez Niego kochany. Osoba ma powiedzieć: chcę takiej jedności z Tobą Jezu.

Będzie miał komunię świętą w wymiarze duchowym. To można zrobić wszędzie, to można zrobić w każdym zgromadzeniu liturgicznym np. na zakończenie rekolekcji. Bo na tym polega reewangelizacja wierzącej młodzieży. Nie wszyscy podeszli/nigdy Ci wszyscy nie przyjdą/. Widziałem tych, którzy się nie przełamali, bo to nie jest proste. Chyba, że jest motyw, chyba, że się w kimś rozbudziło pragnienie. Dalej mówię modląc się: Jezus do was wtedy podszedł, zwłaszcza do was i wam opatrywał te rany, które was zatrzymały przed wyjściem.

Wybór

To jest rzeczywisty wybór Chrystusa jako Pana Zbawiciela. Wybór, który jest odpowiedzią na to, że jestem wybrany, że to można zrobić w każdym miejscu. Dobrze, że mamy w wielu miejscach pełne kościoły na eucharystiach. Jest pytanie czy my tak osobiście do nich docieramy? Ale nie chodzi o to, żeby się przerzucać liczbami. Chodzi o to, że niezależnie od tego ilu jest ludzi na Eucharystii, czy na jakimkolwiek dużym wydarzeniu ewangelizacyjnym, to pytanie jest istotne: jak dojść z nimi do tego wymiaru osobistego.

Ważne jest to, żeby szukać takich momentów i pokazywać ludziom takie sposoby właśnie wchodzenia w osobistą relacja z Jezusem. Wszystko wcześniej jest preewangelizacją. Tych, którzy zostali, prosimy, by powiedzieli małe świadectwo związane z ich uczestnictwem we Mszy św., czy innym spotkaniu. To bardzo otwiera innych na żywą obecność Chrystusa. Zbieramy ich imiona i numery telefonów. W końcu zachęcamy by trwali w tym duchowym doświadczeniu przychodząc na DKB w salce, albo w domu u kogoś. I dlatego dajemy im wydrukowaną ulotkę z adresem datą i godziną spotkania.

Ks. Jan Kruczyński, dnia 7 stycznia 2024, w Niedzielę Chrztu Pańskiego

Domowe kręgi biblijne – wzór nauczania – Dobre na rekolekcje parafialne, na Mszę świętą czy inne spotkanie

Wezwanie

Nadszedł czas Nowej Ewangelizacji /skrót NE/. Co miałyby znaczyć te słowa powtarzane przez JP II w wielkich metropoliach świata ? Czy chcielibyśmy zapomnieć o wielkich słowach Jana Pawła II /odtąd JP II/, który mówi o czasie NE. To właśnie bulwersująca diagnoza naszej epoki wymaga NE.
Jak brzmi zalecenie papieskie? Jaka pada odpowiedź Kościoła? Jedynie NE może zapewnić rozkwit wiary i dać siłę prowadzącą do odnowy Europy.

Definicja

Samo Słowo Ewangelizacja pochodzi od greckiego słowa: euangelion  to znaczy zwycięstwo i oznaczało zwycięstwo na polu bitwy. Ono weszło do Nowego Testamentu na oznaczenie :
1.    Jedynego zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i jego skutkami.
2.    Ciągle spoglądając na pionową belkę krzyża, uświadamiamy sobie, że została nam otwarta droga do Raju, czyli do Nieba.
3.    A belka pozioma krzyża mówi nam, że Jezus wysłużył nam doskonałą relację pomiędzy ludźmi.
Marek

Powiem Ci teraz o dwóch smutnych uczniach chodzących wcześniej z Jezusem. Tylko u świętego Marka mamy krótką, ale ważną wzmiankę o tym wydarzeniu spod Emaus.
Marek tak pisze / Mk 16, 12./ ”Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze gdy szli na wieś”. Po prostu widzieli Go inaczej, w innej formie.
A jak Go poznawali przedtem? A tak ja ty poznajesz Ewę. A teraz poznają Go w inny sposób. A jak to się stało? To drugie poznanie zaczęło się gdy w momencie ukrzyżowania zeszli z Jego drogi.
Poszli własną drogą do Emaus. Byli smutni, ale nie milczący!

Jezus przyłącza się do nich. Nie zważa na to co mówią. Zaczyna im cytować fragmenty z Pisma, które mówiły     o Nim, które ukazywały Jego dzieło zbawcze.

I faza /zapalamy papier i podczas palącego się ręcznika papierowego wypowiadasz komentarz!!!!! / I tak czym więcej cytował, tym więcej rozpalało się ich serce. I gdy Jezus był w centrum Biblii, wtedy Go poznali !!!!
II Faza / bieg/
A na koniec to Słowo tak rozpaliło ich serca, że zaczynają biec z powrotem do Jerozolimy pogrążonej w mroku, by zanieść jej światło!!!
Ich świadectwo było pełne ognia!!!    

Łukasz 14, 25 – 33.

Jesteś zdolny do przekazywania wiary. O tym mówi w prosty sposób w Ewangelii święty Łukasz w rozdziale 14. Jest tam opisany budowniczy wieży, który myśli czy ma na tyle pieniędzy, by ją wykończyć. Chodzi tutaj o dwie rzeczy w walce o z ewangelizowanie parafii.

Pierwsza to zdeterminowana wola człowieka, gotowego zrobić wszystko, co do niego należy.

Druga rzecz to Nieskończona Moc Boża. Gdy połączą się w naszym życiu te dwie rzeczywistości, wtedy można mówić o zwycięstwie. Nic tu więcej nie potrzeba. Jezus mówi do ciebie, że nie możesz zadań wykonywać połowicznie. Dzisiaj Jezus chce nam dać  swego Ducha, a nie słomiany ogień.

Dzisiaj należy żałować
a.    Za częsty grzech mierzenia zamiarów na siły.
b.    Czyli my ideały przystosowujemy do naszej słabości.
c.    Mówimy: jest późno /pokazuję lewą ręką moją słabość/ – nie mogę się modlić i idę spać !!! /prawą pokazuję ideał mały bo przystosowany do prawej ręki/. Oto subtelna diabelska pokusa redukcji.

Ewangeliczny wniosek mówi
1.    Należy mierzyć siły /pokazuję lewą rękę/ na zamiary/pokazuję prawą rękę/.
2.    Czyli ponieważ muszę tam dotrzeć /pokazuję prawą rękę/
3.    To potrzebuję więcej modlitwy ofiary i postu/pokazuję lewą rękę/.

Cele /pokazuję prawą rękę/ powołują do istnienia środki/pokazują lewą rękę/, a nie odwrotnie. A w Jezusie są one nieograniczone. On będzie wspierał twoje projekty gdy zobaczy w nich rozmach i odwagę.
Gdy przedstawimy Mu
1.    projekt trudny, odważny i „przyszłościowy”.
2.    Bóg będzie mile zaskoczony. Chętnie stanie się wspólnikiem tak wielkiego
       przedsięwzięcia.

Ewangelizacja przez Domowy Krąg Biblijny

Zawsze powstaje pytanie: od czego należy zacząć Nową Ewangelizację w parafii?

Pierwszy krok: Od wykorzystania potencjału jaki mamy. Według JP II zaczynamy od preewangelizacji. Nie ma nic prostszego. Samo słowo „pre”/czyli przed/ wskazuje na coś, co należy zrobić w domu. Każdy szuka silnego radosnego przeżycia. Ludzie lubią siedzieć, rozmawiać i biesiadować. I wy to umiecie robić.

Mistrzem od tego był kardynał Karol Wojtyła. Na kajakach w Barnimiu koło Stargardu,
rano o 6.00 szedł i kupował chleb, masło, mleko dla studentów, bo wiedział, że przed nauczaniem należy ich nakarmić.

Ten rodzaj życia – zwany preewangelizacją – jest zawsze wstępem do „podnoszenia poprzeczki”, do zjednoczenia się z Chrystusem i warunkiem do doprowadzenia danej osoby do głębi wiary.

Drugi krok: I stąd … przechodzimy do drugiego kroku. Według Jana Pawła II, wielu musi usłyszeć świadectwo, najpierw samego życia, tego przyjaciela z gry, z grilla, do którego mają zaufanie, w którego słowo – to ludzkie – wierzą. Świadectwo osobistego spotykania się z Jezusem, jest czymś autentycznym.
Przykładowo: byłem w kościele i poczułem się lepiej! To starczy, to jest siła, przed którą przyjaciel ze spotkania nie będzie się mógł oprzeć. Bo wtedy sam Jezus jest obecny przy słuchającym świadectwo, a nawet gdyby chciał to pokazałby się w widzialny sposób.
Zostawisz go z tym świadectwem …

Trzeci krok: W nim jest odpowiedź na pytanie wielu: co ja mam powiedzieć słabo wierzącemu? Masz dwa proste narzędzia i metodę, czyli musisz umieć czytać po polsku.     

Gdy już atmosfera w domu jest przyjemna wypada powiedzieć, „mój drogi mam tutaj jeszcze w domu kogoś wyjątkowego: Jest tutaj sam Jezus w swoim Słowie i Urząd Kościoła w formie napisanego komentarza przez jednego księdza do każdego rozdziału z Czterech Ewangelii i Dziejów Apostolskich. To zabierze nam jeszcze 8 minut, czy możemy to uczynić teraz?        

Jak to robić ten Domowy Krąg Biblijny /skrót odtąd używany DKB/?

/Mówię do słuchaczy w kościele, chcąc im pokazać jak ten DKB wygląda/Jestem teraz panem Franciszkiem, ochraniarzem. Wiem jak się prowadzi krąg, sam go prowadzę, bo żona na razie nie chce. Chodź jest 23.00 szukam tego pierwszego rozdziału w Ewangelii Mateusza… gdzież on jest … o znalazłem: „Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida…  czytam …czytam i po 4 minutach „zamykam usta Panu Jezusowi” …
Szukam teraz komentarza, to tak jakbym jeździł po Szczecinie z instruktorem prawa jazdy. O. . . gdzie on jest … mam: „ Dzisiaj zatrzymamy się nad pierwszym rozdziałem Ewangelii Mateusza … czytam… czytam . minęły 4 minuty i zamykam usta księdzu i idę spać !!!
I tam – powoli - przez włączenie gościa do kręgu, dzięki łasce może on odnaleźć Jezusa, na razie Jezusa, bo krąg to nie poprawczak, tam on spotka Jezusa Zmartwychwstałego jak Maria Magdalena i pokocha Zbawiciela.

A kiedy dana osoba znajdzie Jezusa, to – jak ci uczniowie z Emaus, którzy pobiegli sami do wspólnoty - szybko znajdzie potrzebę dojścia do pełnej wiary w strukturach parafii.

Czterech papieży /motywuję dalej wiernych w kościele/

W tym czasie mamy szczególną okazję podziękować za ostatnich czterech papieży. Oni motywują nas do NE.

Jan XXIII
Wybrany na papieża w podeszłym wieku. On, starszy człowiek, może być wzorem dla starszych, bo z jednej strony miał w „ręku” tradycję Kościoła a w drugim „ręku” młodego Ducha.

Następnych trzech papieży troszeczkę „upodabniam do Trójcy Św”.

Jan Paweł II

Przypomina mi Boga Ojca. Miły, ciepły, wszyscy do niego się garną. Gromadził ludzi na placach. Jak ty możesz go naśladować? W prosty sposób gromadząc ludzi na „placu” twojego pokoju, by czytali z tobą rozdział i komentarz do niego.

Benedykt XVI

Przypomina mi Syna Bożego. Pojechał na Sobór jako doradca Josefa kard. Friengsa z Kolonii /czytaj Fringsa/. Później został powołany na eksperta soborowego.

Kim jest ekspert? To osoba, która wie troszeczkę o wszystkim a o „troszeczce” wszystko. A więc ten pan pod chórem troszeczkę wie jak się gotuje, sprząta…Bo jest ekspertem z prawej ręki. Ale ekspert ma jeszcze lewą rękę o troszeczce wie wszystko, jak ten pan tam siedzący o naprawie silnika mercedesa wie wszystko.

Dlatego Benedykt zabłysnął na Soborze, bo o tej „troszeczce”, czyli o Synu Bożym wiedział wszystko i stąd w 2012 ogłosił Rok Wiary.

Jak możemy go naśladować?
W połowie już to robią katolicy
a. bo o Tradycji Kościoła wiedzą troszeczkę. Wiesz co to jest różaniec, Msza św. bierzmowanie.
b. Ale brakuje Ci tego drugiego członu, by przez robienie bez ustanku kręgu, dojść do takiej wiedzy o Synu Bożym, byś z biegiem lat jak każdy katolik, mógł bez problemu wygłosić Kerygmat Kościoła w oparciu o dowolny rozdział czterech Ewangelii, czy Dziejów.
Przykład:
Studenci dowiedzieli się, że biskup Wojtyła zna na pamięć Epopeję Pan Tadeusz. Ktoś postawił mu pytanie: Ile to razy ksiądz Biskup musiał przeczytać to dzieło?
On się zatrzymał, uśmiechnął i powiedział : więcej niż jeden raz !!!

No właśnie !
Gdy ty te pięć ksiąg z homiliami przeczytasz jeden raz, robiąc krąg raz na tydzień, to będzie trwało dwa lata. I potem to odłożysz, nie będziesz czytał więcej niż jeden raz nigdy nie będziesz ekspertem od     Syna Bożego.

Coś ci to da jak wszystkie inne książki katolickie przeczytane tylko jeden raz.
Będziesz tylko ekspertem z prawej ręki, bo będziesz wiedział co tam ten ksiądz napisał.  
Przykład:
Gdy jednak na weselu dosiądzie się do Ciebie jehowistka i
powie Ci, że Jezus nie był Bogiem, to natychmiast przypomni ci się komentarz ze słowami św. Elżbiety, która do Maryi powiedziała: a skądże mi to, że Matka mojego Boga przychodzi do mnie i zatkasz jej usta i wierzący ale milczący będą dumni z ciebie, że umiesz bronić wiary w miejscu publicznym i poślemy ich na wczesną emeryturę.


Papież Franciszek

Przypomina mi Ducha Świętego.
Chodzi po ulicach rozdaje Pismo św. Opiera się stwierdzeniom, że tabernakulum musi być ze złota, podkreślając, że prawdziwym złotem Kościoła jest Słowo Boże i Sakramenty. Jest za silną i pełną mocy ewangelizacją Kościoła, który głosi swój kerygmat i nim żyje. Wierzący mają iść na ulice.
Ulicą może być ojciec rodziny, syn itd., do których dzielą cię „duchowe kilometry”, którymi należy delikatnie chodzić, aż dojdziesz do bliskiej ci osoby i ona przyjdzie na krąg.

O tym mówi najnowszy dokument Stolicy Apostolskiej, Instrukcja o nawróceniu pastoralnym nr 5. Jest tam powiedziane, że odtąd cały Twój wysiłek religijny, modlitwy, powinny być ofiarowane za nawrócenie jednego obojętnego lub niewierzącego. Wtedy bez wątpienia możemy na pewno go naśladować.

Zrób mały krok w ewangelizacji, a doświadczysz autentycznych radości i problemów, ale otrzymasz odpowiedź na powstałe pytania. Nikt nie rodzi się z umiejętnościami uczymy się robiąc DKB, my na chwałę Boga i dla odrodzenia Kościoła. Amen.

Ks. Jan Kruczyński, dnia 6 stycznia 2024r.

Komentarze do Kręgów biblijnych: 

Dzieje Apostolskie.PDF

 

 

Wersja skrócona prowadzenia domowego kręgu biblijnego

  1. Najpierw czytamy jeden rozdział z Ewangelii według świętego Mateusza, czyli zaczynamy od pierwszego rozdziału, czytamy głośno, nie za szybko, robi to jedna osoba, samotna lub kilka w rodzinie.
  2. Następnie bierzemy do ręki komentarz napisany przez księdza Jana do tegoż pierwszego rozdziału, by przy jego pomocy poznawać lepiej ukryty obraz Jezusa w danym rozdziale/zabiera nam to ok. 8 minut raz w tygodniu, choć osoba samotna może krąg robić częściej i o dowolnej porze/

Wersja rozbudowana prowadzenia domowego kręgu biblijnego

  1. Śpiewamy kilka pieśni oddających chwałę Bogu
  2. Czytamy głośno pierwszy Psalm, lub dwa na raz bo są krótsze/ gdy są dłuższe to dzielimy to według uznania na kilka części i czytamy np. od 1 do 20 wiersza i następnym razem drugą część itd./
  3. Po przeczytaniu medytujemy nad nim chwilę, można przeczytać wiersz, który nam wpadł do serca.
  4. Po nim może być pieśń.
  5. Następnie przechodzimy do pierwszego rozdziału Mateusza i czytamy go głośno i po przeczytaniu powtarzamy na głos wiersz, który nam wpadł do serca, można to zrobić kilka razy.
  6. Po rozdziale otwieramy zeszyt z komentarzami do Ewangelii Mateusza i czytamy głośno komentarz do pierwszego rozdziału i za tydzień następny itd.
  7. Następnie przechodzimy do modlitwy na wzór modlitwy wiernym z Eucharystii.
  8. Kończymy kilkoma pieśniami
  9. Gdy jest kilka osób może mieć miejsce mały poczęstunek.

 

Dlaczego krąg jest tak ważny?

Bo nadszedł czas Nowej Ewangelizacji/skrót NE/. Co miałyby znaczyć te słowa powtarzane przez naszego rodaka Jana Pawła II w wielkich metropoliach świata? Czy chcielibyśmy zapomnieć o jego wielkich słowach? Według niego to właśnie bulwersująca diagnoza naszej epoki wymaga NE, nie tyle jej nasilenia, ale nowego podejścia, nowego obchodzenia się z Ewangelią z powodu osobliwych odmian czasu.

Jan Paweł II /skrót JPII/ w dokumencie Christifideles Laici nr 34/ znaczy Wierni chrześcijanie/ pisze:

„Całe kraje i narody, w których kiedyś religia i życie chrześcijańskie kwitły i dały początek dynamicznym wspólnotom, dzisiaj wystawione są na ciężką próbę i   podlegają procesom radykalnych przemian, wskutek szerzenia się zobojętnienia i sekularyzmu”.

Chodzi mu o kraje należące do tzw. pierwszego świata, w których dobrobyt sprzyja zasadzie: „żyj tak, jakby Bóg nie istniał”. Dzisiaj tym narodom grozi roztrwonienie wiary, pod wpływem wielorakich procesów i przemian.

 

Miejsce kręgu

Jak brzmi zalecenie papieskie ? Jaka pada odpowiedź Kościoła ?

Jedynie NE może zapewnić rozkwit wiary i dać siłę prowadzącą do odnowy Europy.

Aż nadto wiadomo, że

  1. początków tego rozkwitu - za JP II, który za moich czasów odwiedzał małe kręgi biblijne nie tylko w Krościenku, a który jest naszym patronem - CNE radzi szukać w rodzinie.
  2. Ona ewangelizując sama siebie, przez prowadzenie domowego kręgu biblijnego /skrót dkb/, rozbudzi w sobie większą miłość do Chrystusa, a następnie u bliskich i sąsiadów. W pierwszym etapie doświadczy radości z „łowienia 12 rybek, które nie widzą często kościoła”.
  3. W drugim etapie, każdy praktykujący dom, przyprowadzi te „12 rybek” na dalszą formację do budynku kościelnego. Dodać należy, że tak pracują żywe parafie w świecie

Niechże dzięki nam mającym kręgi, będącym w Królestwie Jezusa, świat się przekona, że

  1. Słowo Boże to nie absurd,
  2. które nie byłoby do przyjęcia przez człowieka naszej epoki, że sięga głęboko do poszukiwań ludzi i przywraca im pełnię.

 

Od czego zacząć?

 

Według JP II zaczynamy od preewangelizacji. Nie ma nic prostszego. Samo słowo „pre”/czyli przed/ wskazuje na coś, co należy zrobić w domu, czy poza jego obrębem, zanim ogłosi się fundament zbawienia, a co uprzedza powodzenie w ewangelizacji.

Każdy szuka silnego radosnego przeżycia.

Każdy katolik ma uświadomić sobie, jak prosto jest zwołać dzisiaj kilka osób, bo ludzie lubią biesiadować, grać i siedzieć bez specjalnie obranego celu.

Każdy szuka miejsca, gdzie czuje się dobrze. Właśnie osoba, która chodzi do kościoła ma to zrozumieć, że to czego ludzie szukają, to zdobycie doświadczenia, że gdzieś czują się dobrze. Spotkanie takie nie może być od razu słuchaniem kazań, lecz czymś dla nich bliskim, w czym czują się dobrze.

Przykład:

Wiele razy będąc we Włoszech grałem w piłkę nożną. Po meczu wszyscy stwierdzili, że jeszcze nigdy w takiej grze nie uczestniczyli. Była to świetna spokojna gra, każdy był na boisku ważny. Nikt nie walczył ze sobą a wielu gratulowało mi, że jestem dobrym bramkarzem. Widziałem, że wiele osób w przyszłości chciało doświadczyć takiego przeżycia, chciało przyjść jeszcze raz. Nawet nie wiedzieli, że ci słabej wiary będący między nami, mają przed sobą taki rodzaj życia w którym czują się swobodnie.

Ten rodzaj życia – zwany preewangelizacją – jest zawsze

  1. wstępem do „podnoszenia poprzeczki”
  • do zjednoczenia się z Chrystusem i
  1. warunkiem do doprowadzenia danej osoby do głębi wiary

Inicjatywa należy choć do jednej „rozgarniętej” osoby

  1. Zawsze biegającą z zaproszeniem jest choć jedna osoba w domu, ona zawsze coś więcej rozumie
  2. Ona, czyli ty, wiesz, że każdy pragnie mocnego i pełnego radości życia.
  3. Ty też wiesz, czym na początku takiej biesiady nie interesują się niepraktykujący, a są to rzeczy religijne.
  4. Myślą sobie, że już nic więcej w kościele nie usłyszą.
  5. Uważają, że kościół już nic więcej nie jest w stanie im zaofiarować.
  6. Ale to jest coś innego niż pragnienie osobistego doświadczenia Boga
  7. Powinniśmy rozróżnić dwa fakty: to, że ktoś nie interesuje się sprawami religijnymi,
  8. Nie oznacza, że nie interesuje się Bogiem.
  9. Ty wiesz, że wielu młodych pragnie osobistego spotkania się z Jezusem, ale nie mogą tego doświadczyć i czują się znudzeni.
  • Ale takie pragnienie doświadczenia Jezusa w nich jest.

 

Rola świadectwa

Jestem pewny, że każdy katolik ma świadectwo czyli może powiedzieć, że po wyjściu z kościoła czuje się lepiej. Albo ma coś podobnego. I ja to usłyszy człowiek słabej wiary to nie będzie się mógł temu oprzeć choćby dlatego, że za autentyczną wypowiedzią stoi sam Pan Jezus.

I stąd, wielu i to w domu musi usłyszeć świadectwo:

  1. najpierw samego życia, tego przyjaciela z gry, z grilla,
  2. do którego mają zaufanie,
  3. w którego słowo – najpierw to ludzkie – wierzą.

 

 

Moje doświadczenie po 50 latach w pracy w małych grupach.

Moje doświadczenie mówi, że zabawa rozpala to zaufanie i wzmaga wiarę w złożenie świadectwa o Chrystusie i pomaga w przyjęciu Go jako Pana i pójściu z Nim przez życie. Świadectwo osobistego spotykania się z Jezusem, jest czymś autentycznym. Podam takie dla przykładu: „po spotkaniu z Jezusem jestem cierpliwa i to mnie zachęca, by Ci o Tym powiedzieć”, to starczy, to jest siła, przed którą przyjaciel ze spotkania nie będzie się mógł oprzeć. Zostawisz go z tym świadectwem …

 

Miejsce preewangelizacji.

Pierwszym miejscem składania świadectwa były rekolekcje oazowe, prowadzone w prymitywnych warunkach, po wioskach w całym Kraju. Ludzie, którzy słuchali mojego czy cudzego świadectwa w plenerze, to łatwiej go przyjmowali bo tam, gdzieś w domu, na oazie, mamy do czynienia z ich sposobem przeżywania czasu czyli z kulturą.

Nie ma więc sensu łączyć jedynie mówienia im o Chrystusie z budynkiem kościelnym.

Jezus to robił. Zycie codzienne to bogactwo, z którego należycie skorzystał Jezus chodząc po ulicach, placach i domach. Uczniowie też w codzienności zrobili swoje. I skoro praktykujący, posłani po Mszy św. do świata, zrobią swoje, to niedługo budynek kościelny, symbol nieba będzie pełny.   

 

Kiedy zaprosić na krąg?

Właśnie gdy zrobisz te wstępne kroki z o wiele większym powodzeniem zakończy się zaproszenie na domowy krąg biblijny, o którym mowa powyżej.

 

WIĘCEJ O DOMOWYM KRĘGU BIBLIJNYM:   http://domowekregibiblijne.pl/

 

Ks. Jan Kruczyński, CNE Witkowo Drugie, dnia 8 września 2016

Centrum Nowej Ewangelizacji

im.  Świętego Jana Pawła II
Witkowo Drugie
ul. Starowiejska 37
73-102 Stargard

Dyrektor Centrum Nowej Ewangelizacji

ks. Jan Kruczyński
tel. +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com

Nr konta bankowego

Jan Kruczyński
55 2490 0005 0000 4000 7145 3034

Biuro

Tel:  +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com