facebook
YouTube

ROK C – 3 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU – DNIA 3 MARCA 2013

Czytania:
Wyj 3, 1 – 8a. 13 -15.
1 Kor 10, 1 -6. 10 – 12.
Łk 13, 1 – 9.

 

Czytania dzisiejsze wzywają nas do przyjęcia nowej szansy jaką daje dobry Bóg. Zapraszał do przyjęcia jej Naród Wybrany, zaprasza i nas w Ewangelii oraz potwierdza to przez Świętego Pawła, który mówi, że każdy nawrócony jest w stanie upaść.

Jaka jest pedagogia Boża chroniąca nas przed zmarnowaniem szansy?

Oparta jest o nieustanne przychodzenie do człowieka z łaską, niezależnie od wieku i miejsca zamieszkania. Jest to takie biblijne okopywanie a jest to okopywanie stopniowe.

Zaczęło się od dawna a szczególnie od historii wybawienia Narodu Wybranego z pierwszej historycznej niewoli. Przypatrzmy się jakie kroki podejmuje Bóg w swojej miłości.

Żydzi znaleźli się w niesamowitej sytuacji. Pobyt w Egipcie to niesamowicie długi czas – 430 lat niewoli w historii Izraela. Miał on wielki wpływ na życie i mentalność Ludu Wybranego.

Praktycznie żyli Oni bez Boga. Pogrążeniu w budowani Wielkiego Imperium. Sytuacja była tragiczna, jak zawsze tak i teraz, imponujące osiągnięcia a z drugiej strony pełno zła.

Pełno zła

Egipt symbolem szatana i jego władzy. Ta władza nie chce, aby się realizowały plany i zamiary Boże, co do Narodu Wybranego i w pewnym sensie co do całego świata. Naród jest w sytuacji bez wyjścia. Z roku na rok, wytraca się w Narodzie zainteresowanie Bogiem.

Mojżesz wybawicielem

Przychodzi w końcu czas łaski. Bóg przygotowuje Mojżesza do zrealizowania swoich planów. Ja to nieraz bywa, nie łamiąc wolności człowieka, przygotowuje go do tej misji z podziwu godnym spokojem. Mojżesz, wyprowadzony mocną ręką Pana na pustynię zrozumiał, iż jest tylko narzędziem w Jego ręku. I jako wyjątkowe narzędzie, zostaje wyposażony w cudowny charyzmat intymnego rozmawiania z Bogiem, jak przyjaciel z przyjacielem.

Powiedział między innymi: „no dobrze, ale jak ja przekonam Naród, żeś Ty Boże posłał mnie w celu wybawienia go? A co będzie, jeśli powiedzą: „Jeśli jesteśmy Jego Ludem, to gdzie Bóg był do teraz”? Idź, bo mimo wszystko ty, Mojżeszu wyprowadzisz ten Lud.

Znaki

I tobie Bóg na każdym etapie da konkretne znaki, że naprawdę przez Ciebie dokona się „wybawienie”. Im dał przywilej oglądania dziesięciu plag, jakie Bóg zesłał na Egipt. A w ten sposób lud otwiera powoli oczy i przekonuje się, że Bóg istnieje. I to jest niesamowity i dotrzymuje słowa. A tak powoli rodzi się w nim wiara. A zarazem Naród wierzy Mojżeszowi. I przekonuje się, że trzeba się coraz bardziej tym Mojżeszem zainteresować.

Naród przekonuje się, że ich Bóg jest większy niż ziemska potęga. Bóg jest mocny i wielki i dostrzega to, czego nie widział do tej chwili.

Bóg czyni swój wielki cud, a jest nim przejście przez Morze Czerwone. Co widzi Lud przy przejściu przez Morze Czerwone? A widzi Bożą moc. Czy my widzieliśmy w naszym życiu Bożą moc? Tak! A może ktoś powie, że nie, to jednak stale tego objawienia się mocy szukasz. Lud widzi jak wspaniały jest Bóg.

Co więc robi Lud? Chwalenie – kolejny etap /Zob. Wyj 15, 1 – 27./

Naród, Mojżesz, śpiewają hymn dziękczynienia, Miriam cała wniebowzięta, cieszy się, śpiewa pieśni, skacze i tańczy z radości. Otwiera się przed nimi przyszłość. Ta woda, która była przeszkodą, stała się drogą do życia. Bóg zrobił coś nowego dla Niego. Wszystko zaczyna się od wielkiej fascynacji Bogiem. Wszystko czasem jest piękne, wspominamy naszą młodość. Chcę się modlić jeszcze więcej. I to jest bardzo potrzebne na drodze naszego życia.

Bóg następnie mówi do Mojżesza, by rozbili obóz. Nie jest to łatwe, to stworzenie obozu, należy przygotować kołki oraz wiele innych rzeczy.

Bóg zorganizował ten postój, bo On ich prowadzi, On organizuje etapy w życiu Izraela. Zrobili ten obóz i szybko powstał problem, bo nie było wody. Nie mieli rezerw, bo nie przewidzieli jak długo będzie trwała droga. Biblia mówi, że w pewnego dnia spotkali jezioro, w którym woda była gorzka. Bóg mówi do Mojżesza: rzuć kawałek drewna. I wody stały się słodkie.

Nam czasem wydaje się, że droga, którą nam Pan wyznaczy, jest gorzka i ciężka. Gorycz może wynikać z tego, że patrzymy niewłaściwie na daną sytuację. Przez posłuszeństwo Mojżesza, woda stała się słodka. I ty, w ręce masz swoje drewno, to jest Twój ksiądz, katecheta, ufaj mu, masz nabożeństwa. Włóż je w swoje życie, a ono nabierze piękna.

Ciągle problemy

Skończyło się z wodą i zaczęło się coś nowego. Czy to tylko lud był nieposłuszny Mojżeszowi? Nie! My nie zgadzamy się z tym jak nas wiedzie Bóg, a dlatego szukamy spośród swego towarzystwa kogoś, na kim możemy to oskarżenie powiesić. Często wieszamy to na nieobecnych a co gorsza na słabych.

Mówili – a kto jest Mojżesz – czy tylko do niego Bóg mówi w tym momencie? Czy tylko on ma ten specyficzny dar, że tak mówi do nas? A my, to kim jesteśmy? A dlaczego mamy go słuchać? A dlaczego ten etap w naszym życiu? A dlaczego idziemy dłuższą drogą?

Znajdziemy przyczyny, by się wzajemnie obwiniać i znajdziemy dowody, by drugiego obwinić. Zawsze coś znajdziesz przeciw drugiemu. A jak będziemy szukać, to tak długo będziemy stać. I dlatego, mimo, że był tak blisko Ziemi Obiecanej, to jednak lud krążył tak długo po pustyni, która jest symbolem walki zła z dobrem.

Myślę, że lud, który ceni Pasterza ma przyszłość, wspólnota, która ma w cenie posłuszeństwo zajdzie tam gdzie trzeba i będzie wzrastać. Bo za szemraniem przeciw Mojżeszowi kryje się degradacja życia wspólnoty. Mówi się mniej więcej tak: jaką Ty Boże możesz mieć wolę dla mnie, przecież ja mam swoją wolną wolę i wiem co jest dla mnie dobre. Ja chcę być indywidualista. Ja chcę widzieć rzeczy po swojemu… Bóg jednak mówi: „albo idziemy razem albo stoimy”. Właśnie szemranie jest zatrzymywaniem parafii w drodze do zdobycia miasta, do rozwoju Kraju wzdłuż i wszerz. Jest niczym innym niż ,,spalaniem węgla w lokomotywie po to by cała para szła na gwizdanie”. To darmowe bieganie do Warszawy po ściernisku, gdy obok czeka autobus, by Ciebie tam zabrać. Albo jesteś razem z Bogiem przez Mojżesza albo giniesz.

Lud znalazł wodę słodką, dlatego, że szedł z Mojżeszem. Mimo, że niekiedy jest ciężko. Zmobilizuj się i rzuć to drewno do wody, abyś zakosztował radości wspólnej drogi. Niech Ci nie wystarczy, że tylko egzystujesz w parafii. Zanurz się głębiej. Daj jeszcze więcej z siebie, byś był uzdrowiony.

Dalsze problemy

Lud był głodny. Dobrze, będę się o was troszczył, mówi Bóg. Jednak był tam jeden problem, polegający na oglądaniu się ludu do tyłu. Widział tam w Egipcie umiłowane garnki pełne mięsa i cebuli.

Uświadomcie sobie ile ja czasu straciłem na oglądanie się do tyłu. Aż przyszedł taki czas, w którym Bóg mi powiedział: „przesuń się do przodu”. Nie możesz żyć tym, co było wczoraj, bo się będziesz cofał, albo pójdziesz do tego, co Ciebie czeka jutro. A ten lud stale był ściągany do tyłu. Szczególnie jak przyszło coś trudniejszego, to momentalnie nastąpiła reakcja – nie – nie idę tam, bo to ciężko. To nie dla mnie. A nie wiemy, co nasz tam czeka. Stale ta sama pieśń. Już nie jest to hymn pochwalny, śpiewany po przejściu przez morze Czerwone. Zaczynają się tworzyć dwa chóry: jeden śpiewający poprawnie drugi narzekający. To zauważył Mojżesz zstępujący z Synaju. I sam powiedział: o słyszę dwa chóry!

Przychodzi czas, w który Bóg w końcu mówi do Mojżesza: „rozkaż Izraelitom, aby się ruszyli z miejsca”, to znaczy, że ja teraz chcę uczynić coś nowego. My, którzy wyszliśmy na pustynię naszego życia, mamy nieustannie tęsknić za tym, co Bóg nowego dla nas przygotował. I kiedy ci przyjdzie taka myśl, żeby się odłączyć od wspólnoty, bo pada, albo śnieży, albo, że nienawidzę mojego brata, to przecież to od Ciebie nie zależy, ani od Mojżesza, to nie jest powód by się cofać. Ty musisz na taką myśl uderzyć mocą modlitwy i postu i przejdziesz po tym kryzysie, jak Piotr po wodzie.

Natychmiast musisz odrzucić tę myśl, byś nie stracił Ziemi Obiecanej, która jest już blisko.

Bóg zna Twoją drogę

Bóg zna Twoją drogę, bo nie ma początku ani końca. On jedynie zna doskonale Twoją drogę życia i jest z Tobą i On nadaje sens każdemu milimetrowi Twojej drogi. Dla niego jest cenna każda chwila Twojego życia. I ta ufność sprawia, że nie musisz wiedzieć wszystkiego, bo byłbyś Bogiem, byłbyś jak On widzący i przewidujący wszystko. Jedynie Ty masz ufać, że Ten, co Cię stworzył i dał Ci pragnienie bycia szczęśliwym, szczęśliwym muzykiem, malarzem, szczęśliwą żoną, nie bawi się Tobą, jedynie mądrze Cię do tego celu prowadzi. On nie powie Ci nigdy, wiesz Magda ta Twoje tęsknota za dobrym mężem to moja pomyłka w Tobie, ja tak poważnie o tym nie myślałem.

Zaufaj więc Bogu dzisiaj a będziesz miał wspaniałe jutro i nie baw się w Boga. Bo gdyby Bóg powiedział do Żydów na początku: „słuchajcie, ja teraz robię dla Was Noc Paschalną, przejdziecie przez morze i potem chodź macie 15 dni drogi do Kanaanu, to będziecie szli tam 40 lat”, to nikt by nie wyszedł, i nikt nie chciałby takiej drogi Zbawienia! Bóg nam otwiera nowe rzeczy etap za etapem, aby wzrastać

My mamy dwie możliwości:

  1. Albo patrzę do tyłu o opłakuję swoje życie,
  2. Albo mam możliwość spotkać się w mocy Bożej z daną sytuacją i powiedzieć, to, co mnie teraz spotkało, jest jak Zamek Wodny, jak to Morze Czerwone, przejdę przez nie, wyciągnę Laskę, czyli Krzyż i On mi otworzy drogę. Jest droga. Przecież Ty Panie nazwałeś się Drogą… A ta droga jest dobra, natomiast odchodzenie jest złem.

To, nad czym teraz Bóg w tobie pracuje ma znaczenie dla Twoje przyszłości. To Twój Bóg wyznacza etapy, nie Twoja to rzecz, jak długo będzie nawracał się Twój syn. I widzisz to cofanie doprowadza Cię do nieczułości na duchowe dobra, jest utratą tego, co Pan Ci przygotował.

Oddalenie

Modlę się, ale myślę o innej rzeczy i nie jestem cały w modlitwie. Ciekawi mnie to, co jest w tv. A dlaczego czas z koleżanką tak szybko ucieka a na modlitwie się nudzę? Trzeba włożyć siebie do tego momentu, który nazywasz modlitwą i trzeba być cały obecny w słowach modlitwy. Czasem zmieniam miejsca, jak Żyd na pustyni, by się nigdzie nie zakorzenić. Bo plan, który ma Bóg, to moja konkretna parafia i włożył mnie to konkretnej parafii. Ale my, zmieniamy obowiązki, jednego dnia nawiedzam ubogich, drugiego dnia bogatych. A tak powoli tracę swoją tożsamość. Jednego dnia idę na czuwanie a potem nie mam systematycznej modlitwy 15 – to minutowej i to codziennie. Przecież nocna modlitwa jest piękna, ale tu chodzi o wytrwałość. My jesteśmy ludem wiernym, któremu Bóg objawia swój plan dzień po dniu. Daj z siebie tyle ile trzeba, a nie mów, że jak mam coś w parafii robić systematycznie to już za dużo.

I tak powoli wchodzę do snu. Sam z siebie nic nie jestem w stanie zrobić. Lekceważę powoli rzeczy, które mają wielką wartość. O to nie dla mnie. Tak może Ci ktoś przedstawić Kościół. A tu wchodzi powoli zmęczenie Kościołem. A potem już krok do beznadziejności. Aż w końcu osoba może powiedzieć: ja nie chcę Boga. I następuje wypalenie. I do takich odnosi się powiedzenie: „wystygł mistyk a wynik cynik”.

Wnioski

Skoro taki proces może nawiedzić nas, to musimy umieć z tym walczyć, walczyć z tymi głupimi myślami. A jeszcze musimy pomóc innym. Trzeba nam na pustyni naszego życia żywić się tym, co daje Bóg na drogę, masz wyposażenie, masz to w zasięgu Twojej ręki i Twoich ust. Każdy ma prawo, do tego, by czasem ręce ich padały. Ale my mamy ich podtrzymać. Jesteś ku temu powołany. Bądź podporą dla Twoich braci. Natychmiast wołaj o pomoc brata. Czemu się nie odważysz prosić o pomoc kogoś z parafii?

Oddaj tę głupią myśl Twojemu Pasterzowi, powiedz mu, że w tej chwili coś cię kusi. W ten sposób diabeł nie oszuka dwóch osób zjednoczonych w miłości i zaufaniu. Wtedy diabeł zawyje z bólu, że go zdradziłeś i mówiąc o pokusie do Twego przyjaciela. Dwóch Was nie pokona.

Zawsze Bóg posyła Ci kogoś zgodnie z tym co mówi ostatni wiersz pierwszego czytania: Pan nieba przysłał mnie do Was, to trwa przyjmij te znaki a będziesz wzrastał i żył. Amen.

Ks. Jan Kruczyński Witkowo Drugie, dnia 3 marca 2013

Centrum Nowej Ewangelizacji

im.  Świętego Jana Pawła II
Witkowo Drugie
ul. Starowiejska 37
73-102 Stargard

Dyrektor Centrum Nowej Ewangelizacji

ks. Jan Kruczyński
tel. +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com

Nr konta bankowego

Jan Kruczyński
55 2490 0005 0000 4000 7145 3034

Biuro

Tel:  +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com