Niedziela radości kieruje nasze serca i pragnienia, tam gdzie odnajdujemy prawdziwą radość. Zycie twoje jest nieustannym jej poszukiwaniem. Zapominamy jednak, że jedynie w Panu możemy odnaleźć jej pełnię. Dlatego dzisiaj przemawia do ciebie prorok Izajasz i mówi, że ta radość jest w Bogu, który obdarza zbawieniem. I dlatego jego pierwsze czytanie zaczyna się od słów:
„Duch Jahwe , Pana, nade mną, bo Jahwe mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać razy serc złamanych . . .

Wiadomo nam z Ewangelii, że Jezus Chrystus przeczytał te same słowa w synagodze w Nazarecie na początku swojej działalności /zob. Łukasz 4, 16 – 30/ Podano Mu księgę proroka Izajasza i On wziął ją i uroczyście proklamował ten fundamentalny program, program wyzwolenia. Wszyscy wiedzieli, że tak się miało stać, ale nie uwierzyli, że to Jezus będzie tym pełnym Słowa Bogiem i zarazem człowiekiem. On to już wypełnił to, co było napisane a my w nim mamy w tym wypełnieniu udział. Ta nadzieja zajaśniała po środku nocy okupacyjnej Narodu Wybranego. W tym czasie właśnie autorzy apokalips żydowskich zwiastowali, że Bóg dokona tego na końcu czasów. I apostołowie tak to rozumieli, myśleli, że z chwilą śmierci Jezus się skompromitował. A tu nagle w dniu Zmartwychwstania dochodzi do uczniów, pierwszych uczniów, ta zadziwiająca nowina, przerażająca a zarazem uszczęśliwiająca, że ten koniec czasów już nadszedł. I ci uczniowie odkrywają w Nim człowieka wolnego, który tę wolność głosi, który tą wolnością żyje. Aby nas przekonać do takiej drogi, Jezus nie tylko mówi o nadejściu i wypełnieniu proroctwa z pierwszego czytania, ale wciąga na nią wybranych przez siebie ludzi.

Dokonuje stale tych prowokacyjnych gestów, gestów człowieka wolnego i który przede wszystkim uczniów do tej wolności wzywa.

A jest to możliwe, gdyż Jezusie Słowie Wcielonym wszystko zostało przywrócone do dawnego porządku, do stanu sprzed grzechu pierworodnego. Nareszcie Jezus to co mówił, czego nauczał, to w Nim było faktem i podobnie to co robił, czym był ze swej natury, to o tym nauczał już się spełniło. Można powiedzieć, że w Nim była stu procentowa zgodność pomiędzy życiem a światłem albo inaczej Słowem, które głosił. On i tylko On był pełen Słowa, bo był Słowem Zycia, Słowem Wcielonym. I poprzez Słowo, które i dzisiaj wypowiada Kościół w Jego imieniu i Ty możesz mieć udział stopniowo w tej samej łasce wolności, możesz mieć to samo życie krok po kroku. I Ty możesz być pełen tego samego Słowa i tego samego Zycia. I co więcej możesz ogłaszać z Jezusem ten sam program Zbawczy i tym, którzy Ciebie słuchają.

Jezus przy tym tekście mocował się ze słuchaczami a Ty z jakim tekstem się mocujesz?
Jaki tekst wybrałeś na swoją pierwszą katechezę wyzwalającą Twoją Rodzinę?
Czeka Cię ten moment ogłoszenia, może nie w synagodze, czy w kościele, ale na początku w domu. Możesz być jak Jakub z księgi Wyjścia, który mocował się z Bogiem. Była to jedna prośba do Boga, Boże daj mi nowe Słowo obietnicy, którym ja pokonam czekające mnie problemy i będę wyzwolony z ogromnego strachu przed spotkaniem z bratem Ezawem. I co ciekawe dostał takie słowo, że Biblia mówi, że aż utykał, to znaczy, że całkowicie podpierał się Słowem Bożym. Opierał się na nim jak chromy na lasce i tylko ono dodawało mu siły. A Ty z czego masz być wyzwolony? Skąd możesz mieć siły do przepowiadania?
A ze Słowa, które zrozumiesz i przyjmiesz do siebie jak nową protezę i ona pozwoli Ci chodzić i głosić. Co masz robić? Stać wolny wobec władzy. A Jezus stoi pośrodku dwu obozów niewolników i panów. Wie, że tu jest nieustanny konflikt. Panowie robią wszystko by nie oddać władzy a niewolnicy burzą się. To prowadzi do nikąd, bo nikt nie chce być niewolnikiem a panami nie mogą być wszyscy. A Jezus mówi : dobrze ja Was pogodzę. Zgadzam się w jednym z Wami. Potrzebujecie być Synami Bożymi i to jest mój dar. Ja Wam to przywracam i Ja Was uwalniam od wszelkich pokus szatana. Nie sprzeciwiam się Wam ale szatanowi i gdy Syn Was wyzwoli to będziecie rzeczywiście wolnymi. I by już nie było wątpliwości to przez 300 lat chrześcijanie będąc wolnymi czyli zdolnymi do miłowania Cesarzy w końcu doczekali się, że monarcha się nawrócił i bez przelewu krwi nastało na ziemi z Edyktem Mediolańskim ułaskawienie chrześcijan i nawrócenie Panów. Dzięki temu Europa stała się kolebką kultury i błogosławieństwa o niesłychanym wymiarze. I w ten sposób prawdziwa radość została przyniesiona do „Starego Lądu” do Europy. Sam widzisz jak ta radość wkroczyła tu na naszą ziemię. I tak się stanie ponownie, przez reewangelizację Europy. Ale Jezus chce, byś powtórzył dzisiaj kluczowe Jego Orędzie: Duch Pański … Jest on za tym, byś ty był Synem w Synu i byś został uświęcony jak to mówi list do Tessaloniczan.

To było coś czego nie możemy sobie wyobrazić. Sformalizowana liturgia w świątyni jerozolimskiej. I dlatego Jezus wypędza te woły i gołębie. A sam daje Ci siebie i swoją moc byś dzięki niej wypełnił to. czego Pan od Ciebie w prawie stale żąda. On, sam Pan jest doskonałym wypełnieniem Prawa. A więc Jezus nie niszczy grzeszników ale jada z nimi i uwalnia swoją mocą każdego grzesznika od grzechu. Wkracza do domów tych, właśnie grzesznych, których według prawa omijanie było największą troską. A on tam wchodzi i ucztuje. On to mówi, że z serca ludzkiego pochodzą „złe myśli”. Jezus atakuje zło uderzając w korzeń! Jest świadomy, że wyzwolenie ostateczne nastąpi w świecie przyszłym. Ale już teraz ofiaruje przyszłość, o czym świadczą rozliczne cuda Boskiej litości. Do uczniów Jana mówi: idźcie i powiedzcie Janowi to, co słyszycie i widzicie. A dalej czytamy, że palcem bożym wyrzuca złe duchy i dodaje, że istotnie przyszło Królestwo Boże. Dorzućmy i to jeszcze, że jako rzemieślnik miał zapewniony dobrobyt. A mimo to rzuca warsztat wbrew oporom rodziny i odtąd nie ma miejsca, gdzieżby miał głowę oprzeć. A jeśli może pełnić swoją misję to tylko dzięki kobiecej ofiarności. Co masz zrobić ? Iść na studia? Nie.
Masz się modlić teraz Ty słowem. To Ty jak otworzysz Słowo to pamiętaj, że ono da ci wolność. Pomódl się nim i ono doda Ci konkretnej siły. Tak jak Jakubowi, który modlił się słowem całą noc. Wtedy nie zlękniesz się Ezawa i jak dla Jakuba stał się on przychylny tak i Twoja mała grupa stanie się dla Ciebie przychylna i nawet sam Ezaw – ksiądz powie co za wspaniały zrobiłeś komentarz. Tylko w Twojej głowie podczas tej nocy modlitwy chodziły Ci po głowie różne myśli, bo noc jest symbolem ciemności i niezrozumienia również w gronie Twoich bliskich. Ale niech Cię to nie paraliżuje. Ta noc się skończy i wyjdziesz jak zwycięzca. Na początku - jak przy odblokowaniu źródła - zejdzie z ciebie brudna woda strachu. Powoli będziesz coraz pewniejszy, aż wypłynie z Ciebie czysta woda życia. Przecież nie nauczysz się niczego jak na początku nie będziesz robił błędów. Nie byłoby ani jednego kierowcy na świecie, bo wszyscy siadając za kierownicę zrobili wiele błędów. Jezus, tak jest blisko Ciebie w zasięgu ręki jak Książka i Sakramenty. Ale w Duchu Świętym możesz mieć to, co wyznajesz umysłem i masz w uczuciach. Tylko w Jezusie już to było zanim zaczął czytać. Ty jednak musisz zacząć czytać i wołać : przyjdź Duchu. I to przyjdzie i będą Cię podziwiać i Ty czytaniem i komentarzem oddasz chwałę Bogu. Może być też tak, że religijni Żydzi tak byli przekonani o swojej prawdzie, że nie chcieli już za nikim pójść i nikogo słuchać i sami będąc w niewoli własnych poglądów doprowadzali innych do zniewolenia. Dlatego tak się oburzali, że jest pomiędzy nimi Ktoś, kto przynosi wolność.

Tego było już za dużo i postanowili Jezusa zrzucić z Góry, ale On się nie dał bo nie był jakimś popychadłem.

Jest pewne, że tajemnica Jego wolności tkwi w tym, Jezus żył w intymnej relacji do Ojca. A potem ma doświadczenie wolności. To co głosi jest dla niego rzeczywistością, która wewnętrznie już doświadcza dzięki Duchowi Świętemu. I Ty przyjmując codziennie Ducha Świętego możesz zawsze odnosić się do Ojca z synowskim oddaniem i modlitwa przyniesie Ci radość. Następnie o Twojej dobrej modlitwie będzie świadczyła Twoja wolność odnoszenia się do ludzi niezależnie od tego kim są. Amen.