Nowa Kultura - wskaźnik 5 - Zbawienie
to radość z faktu iż jesteśmy zbawieni i dlatego na tej prawdzie musisz się oprzeć, aby szczerym sercem przyjmować dalej.
Zrób kolejny krok: modląc się tym kolejną
prawdą, że zbawienie jest za
darmo
Jak to dokładnie wygląda ta koncepcja
zbawienia?
Na tym polega koncepcja zbawienia,
- że bierze ona pod uwagę stan wyjściowy człowieka, który jest pozbawiony Królestwa Bożego,
- bo żyje w grzechu i dlatego musi być wybawiony, odkupiony.
Dokonuje się to, przez darmo dany dar:
Jezus przychodzi do osoby ludzkiej, jest w człowieku a człowiek przez to jest w Bogu.
Zewnętrznym obrazem tego
niewidzialnego faktu jest Królestwo Boże, Kościół.
Królestwo Boże i zbawienie to kluczowe słowa
do zrozumienia Ewangelii Jezusa Chrystusa.
Zbawienie to nic innego tylko Chrystus
przyjęty przez wiarę w danej osobie.
Z drugiej strony występuje kwestia:
- współdziałania człowieka po pierwszym przyjęciu wiarą Pana.
- Tutaj mamy do czynienia z umartwieniem, pracą nad sobą, nawracaniem się i dźwiganiem krzyża.
Konieczne wyjaśnienie
- Uproszczony sposób myślenia człowieka polega na tym, że jedni akcentują wiarę.
- Drudzy uczynki, mówiąc: musisz zasłużyć, być dobry itd., a wtedy Bóg ci to nagrodzi i otrzymasz życie wieczne.
Tymczasem jedno i drugie pojęcie jest
błędne.
My mamy dążyć do syntezy a ona zawarta jest w Piśmie św. u św. Pawła, a w nim nie może być sprzeczności.
Spór polega na tym, że każdy wyrywa z
Pisma swój tekst i strzela nim do
przeciwnika jak z karabinu tymi pociskami.
Niektórym się wydaje, że jeszcze trwa
reformacja i atakujemy tych protestantów, a ich już wcale nie ma.
I to tak wygląda, że ten wystrzelił z takiej
armaty a drugi z takiej i mówi : ale mu pokazałem.
Tymczasem dzisiaj punktem wyjścia nie mogą być spory ale uznanie, że każdy Kościół Chrystusa ma prawo do poszukiwań teologicznych.
Postawa właściwa
Pierwsza strona
Podstawą właściwej interpretacji jest fakt,
- że zbawienie jest nam ofiarowane przez Boga.
- Dane jest nam ludziom grzesznym i nie może być w żaden sposób przez człowieka zasłużone.
- Ono jest czystym darem i człowiek otrzymuje je tylko dlatego, że uwierzył.
- Każdy następny element wchodzący w skład pełnej wiary jest darem i możemy go wymodlić dla osoby pod warunkiem, że jest ona we wspólnocie, która ma odpowiednich pasterzy i to wierzących, którzy nie tylko potrafią coś o ideałach napisać, ale mocą Ducha powoli wprowadzają je w życie.
- Nie ma sensu „strzelać” do niej z własnej broni, broniąc np Maryjności.
- Możemy zamiast strzelania pokazać zdrową wspólnotę wewnątrz parafii, jako grupę odniesienia dla słabszych w wierze i czekać aż Duch Święty sprawi, że dany człowiek ją przyjmie na każdym nowym nieznanym poziomie, przez moje zwiastowanie, a o to należy „żebrać Boga” a nie narzekać, że jest źle.
- My ciągle stajemy się chrześcijaninami, wiara to jest coś co jest ciągle przed nami.
- Prawda logiczna. W prawdzie logicznej 2 plus 2 jest zawsze 4. Decydujący jest tu człon jest. Nie będę tutaj przypominał co to jest prawda jako taka.
Z prawdą moralną jest inaczej. Gdy osoba
mówi, że jest dobra, to znaczy, że ciągle staje się dobrym człowiekiem.
Czy dana osoba jest człowiekiem
doskonałym ?
Czy to jest piłkarz doskonały ?
Czy pozamykamy Orliki, bo tam nie ma
doskonałych ?
I teraz widząc dynamikę tej wiary,
możemy wejść do istotnych określeń.
Ta wiara człowieka na każdym etapie, nie
jest żadną zasługą, dzięki której otrzymuje zbawienie, bo ona jest darem absolutnie niezasłużonym.
Nikt tej wiary nie potrafi stworzyć, ani jej
sobie udzielić, ani na nią zasłużyć.
Druga strona
Pismo św. ciągle mówi o czujności, o
sprawiedliwości, o umartwieniu, o dobrych uczynkach i nie ulega wątpliwości, że Pismo św. tego wymaga.
Ale nigdzie nie jest powiedziane, że te
dobre uczynki są przyczyną naszego zbawienia.
Mylimy się subiektywnie, i zapominamy,
że te dobre uczynki są owocem Męki Chrystusa i Jego zmartwychwstania.
Czyli najpierw muszę otrzymać łaskę, i
dopiero ta łaska uzdalnia mnie i zobowiązuje do odpowiedzi danej Jezusowi i Jego Kościołowi.
Łaska zobowiązuje mnie do
dobrych uczynków, czyli np. do tzw. chodzenia do kościoła.
Te dobre uczynki są zasługujące z tym
zastrzeżeniem, że one wypływają z zasług Jezusa Chrystusa.
Ta Jego łaska, która w danym
dziecku jest tak silna, że staje się
nieodczuwalna przez człowieka i „zmaterializowana” i nie jest przez Boga wycofana i stale trwa, ale człowiekowi wydaje się, że już jej nie ma, i że to on chodzi do kościoła i „męczy się”.
Rodzice już tej łaski nie widzą, widzą tylko
wysiłek dziecka i co więcej wydaje się rodzicom, że dziecko zasługuje sobie tymi dobrymi uczynkami na niebo.
Ktoś powiedział: „że jeżeli Bóg nas wynagradza, to dlatego, że wynagradza nas za to, co Sam w nas zdziałał.”
A więc z jednej strony musimy czynić to,
co dobre, a z drugiej strony /zob Łk 17, 10./ odnosimy do siebie słowa Ewangelii: „ Słudzy nieużyteczni jesteśmy, bo wykonaliśmy to, co mieliśmy wykonać”.
Bo to cośmy zrobili, to nie nasza zasługa, bo to
zostało nam dane.
Aspekt chwały
Bóg podzieli się z tobą
pieniędzmi, radością i długimi dniami życia i wiecznością itp. , ale nie podzieli się odbieraniem chwały.
Ostatecznie chwała należy się tylko Bogu.
Nikt nie może powiedzieć, że zmusiłem
Pana Boga, żeby mi dał zbawienie mówiąc: „proszę bardzo mam tyle postów oto rachunek” i proszę o zbawienie, bo mi się należy.
I dlatego Paweł
kończy dzisiejsze czytanie stwierdzając: „A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę” i dlatego konkluduje: Bogu zaś i Ojcu naszemu chwała na wieki wieków. Amen.”
- Jan Kruczyński, W Pierwszą Niedzielę Adwentu, dnia 29 listopada 2020
Proszę zawsze o uwagi celem doskonalenia tego cyklu o Nowej Kulturze wg JPII i ks. Blachnickiego, który potem ukaże się w formie książki.