facebook
YouTube

25 NIEDZIELA ZWYKŁA
18 WRZEŚNIA 2016, ROK C

CZYTANIA
Am 8, 4 – 7.
1 Tym 2, 1 – 8.
Łk 16, 1 – 13.

 

Dzisiejsze słowo Boże potwierdza bowiem, wydawałoby się oczywistą myśl, że nie można stawiać pieniądza na pierwszym miejscu, przed Bogiem. Czytanie pierwsze piętnuje gnębicieli ubogich, a w drugim Paweł pisze: „chcę, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu”, co jednoznacznie mówi nam, że pieniądze muszą ustąpić miejsca Stwórcy. Ale dłużej zajmiemy się Ewangelią.

Mamy w niej do czynienia z przypowieścią, która wprawia nas w zakłopotanie, a może nawet gorszy. Otóż do pewnego latyfundysty dochodzą wiadomości mówiące o nieuczciwości jego rządcy. Pan wzywa go zatem do siebie na rozmowę. Rządca nawet nie myśli o obronie. Księgi po kontroli mówią same za siebie. Zostanie bezrobotnym. Rządcę martwi przyszłość. Nie potrafi robić nic innego.

Jedynym zabezpieczeniem jest pozyskanie sobie przyjaciół.

Natychmiast bierze się do roboty. Zwołuje dłużników swego Pana – prawdopodobnie hurtowników – i znacznie redukuje wysokość ich długów. Dwadzieścia procent dla hurtownika ziarna, a pięćdziesiąt dla hurtownika oliwy to w obu wypadkach duże sumy.

Do jednej nieuczciwości dodaje drugą nieuczciwość. To wszystko zyskuje zaś błogosławieństwo pana, który pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. To Jezus podziwia zachowanie nieuczciwego rządcy.

Ktoś określił tę przypowieść jako „odpychającą przypowieść”. Jednym słowem wstyd. Cóż to za religia, jeśli sam Bóg jest po stronie złodzieja.


Spróbujmy zachować spokój

Oczywiście, Pan pochwala zachowanie nieuczciwego rządcy. Pochwała nie dotyczy jednak jego nieuczciwości, lecz sprytu. Jezus nie wypowiada moralnego osądu dotyczącego oszustwa. Docenia inteligencję o przedsiębiorczość oszusta. W naszym zrozumieniu, unikajmy błędu polegającego na przypisywaniu każdemu szczegółowi wymiaru praktycznego, czy co gorsza sensu, który miałby służyć zbudowaniu. Należy uchwycić podstawową naukę, nie zatrzymując się przy drugorzędnych elementach.


Nauka

Naszą nauką nie jest pochwała niesprawiedliwości, lecz zdolność do znalezienia wyjścia z krytycznej sytuacji. Pan kocha tych, którzy posługują się swoim rozumem, którzy potrafią skorzystać ze swojej fantazji, tych, którzy nie są bierni.

Nieuczciwy rządca znajduje sposób wyjścia z dramatycznej sytuacji. Sposób tej sprowadza się do decydującego odkrycia: odkrycia innych. Dotąd nie zauważył właściwie ich istnienia, myślał tylko o sobie, o własnych interesach. Teraz odkrywa zaś rzeczywistość przyjaźni.

Rozporządza – i tym razem nieuczciwie – własnością swego pana, ale czyni to na korzyść innych. Jego własne ocalenie jest konsekwencją otwarcia się na innych.

Jest to fundamentalna nauka dla Kościoła, który nie jest Panem, ale zarządcą i dystrybutorem skarbów należących do Pana. Kościół nie może być zamknięty, myśleć tylko o sobie, o własnym bezpieczeństwie o własnych prawach, o własnym prestiżu, własnych wpływach. Musi „poczuć obieg” dóbr swego Pana. Powinien odkryć swoją tożsamość w byciu dla innych. Kościół nie może ograniczyć swego powołania do zarządzania własnymi dobrami, czy też – co gorsza – do tkwienia we własnym sosie. Wybranie nie oznacza przywilejów, lecz służbę.

Dobra Pana marnują się, gdy są zamknięte, chronione, zblokowane.

Wina nie polega na ich roztrwonieniu, lecz na ich przywłaszczeniu. Winą jest to, że nie trwoni się ich z korzyścią dla innych ludzi. Kto może być przekonany, że jest wiernym zarządcą? Prawdziwa wielka niewierność polega jednak na tym, że nie rozdaje się pełnymi rękoma tego, co nam powierzono.


Wyznanie wiary Kościoła

Kościół – za wyznaniem rządcy z przypowieści, który profetycznie twierdzi, że nie potrafi posługiwać się łopatą – nie musi i nie powinien znać się na wykonywaniu innych zajęć. Jego jedynym zajęciem, jedyną specjalizacją jest rozdawanie przebaczenia, współczucia, miłosierdzia, zrozumienia i wyzwolenia.

Bóg kocha takie nieprawidłowości, które wychodzą na korzyść bliźniego. Chodzi o to by pomniejszać winy innych, minimalizować ich błędy, zapominać o obrazach, nie myśleć w kategoriach prawa lecz w kategoriach miłości.

Nasze ręce stają się na nowo czyste, gdy otwieramy je w geście daru, gdy zaczynamy obdarzać innych radością, światłem, nadzieją. W relacjach z bliźnimi trudno jest dzisiaj wskazać właściwą miarę. Jedyną właściwą miarą jest nadmiar, przesada. Wtedy odzyskamy zaufanie Pana. Oczywiście nasze rachunki nie będą nigdy doskonałe. Nigdy nie będą się zgadzać do końca. Bóg będzie jednak zadowolony z naszego „złego zarządzania”, gdyż tego czego zabraknie, będzie musiał szukać „gdzie indziej” a nie w naszym portfelu. Jego dobra są bezpieczne w kieszeniach innych, tych dla których zostały przeznaczone. My zaś zyskamy przyjaciół, którzy dadzą o nas dobre świadectwo przed Przyjacielem.


Nasz wysiłek

„Bogaty człowiek” to Bóg, który jest blisko każdego człowieka, ale czeka na wysiłek, który byłby dowodem, że on pragnie spotkania ze Zbawicielem. Dziwnie zachowuje się dzisiejszy „rządca”. Narzeka na poziom duszpasterstwa. Wielu takich, gdy trzeba jakoś usprawiedliwić zaniechanie praktyk religijnych, mówi o niskim poziomie kazań w parafialnym kościele, o niezrozumieniu w konfesjonale, o braku ciekawej lektury religijnej. Każdy z tych zarzutów może być jak najbardziej słuszny. Ale pozostaje pytanie: czy podjął on trud, by znaleźć swoją drogę do Boga? Czy wyszedł na spotkanie Zbawiciela?

Ewangelia mówi dzisiaj: Synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi niż synowie światłości. To prawda. Jak bardzo zaradni potrafimy być w sprawach tego świata. Jeśli potrzeba, wstaniemy przed świtem, by dostać się do wybranego lekarza. Obejdziemy całe miasto, by znaleźć upragniony towar. W ważnej spawie potrafimy dotrzeć do wysokiego urzędnika. O naszej polskiej zaradności opowiada się już anegdoty.

Jednak w sprawach bożych ci sami ludzie wykazują zdumiewającą wręcz niezaradność. A przecież, by odnaleźć Boga, też potrzeba wysiłku, determinacji, odwagi, swego rodzaju zaradności.

 

 

 

Ks. Jan Kruczyński, Witkowo Drugie, dnia 4 września 2016

Centrum Nowej Ewangelizacji

im.  Świętego Jana Pawła II
Witkowo Drugie
ul. Starowiejska 37
73-102 Stargard

Dyrektor Centrum Nowej Ewangelizacji

ks. Jan Kruczyński
tel. +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com

Nr konta bankowego

Jan Kruczyński
55 2490 0005 0000 4000 7145 3034

Biuro

Tel:  +48 500 441 915
e-mail: jankruczynski@gmail.com